Zdarzenie, które miało miejsce 11 stycznia 2025 roku na ulicy Rokicińskiej w Łodzi, dowiodło niezwykłej gotowości do działania jednego z policjantów Wydziału Ruchu Drogowego łódzkiej komendy. Gdy otrzymał on wiadomość, że w garażu, gdzie prawdopodobnie doszło do wycieku tlenku węgla, znajduje się człowiek wymagający natychmiastowej pomocy, niezwłocznie podjął akcję. Wraz ze zgłaszającym wydarzenie osobnikiem, wspólnie wynieśli poszkodowanego mężczyznę z zagrożonego miejsca.
Informacja o potencjalnie niebezpiecznej sytuacji została przekazana przez mężczyznę pracującego w tym samym warsztacie co poszkodowany. Zorientował się on, że mogło dojść do ulatnienia gazu podczas malowania pomieszczenia za pomocą wózka widłowego napędzanego butlą gazową i natychmiast poinformował o tym patrolujących okolicę funkcjonariuszy. Jeden z nich bez wahania udał się do wskazanego garażu.
Po wejściu do wnętrza budynku, policjant natychmiast wyczuł silny zapach farb i spalin. Zauważył starszego mężczyznę, który siedział za kierownicą wózka widłowego. Jego odpowiedzi na pytania funkcjonariusza były niezrozumiałe, a mowa coraz bardziej niewyraźna. Mężczyzna nie był też w stanie samodzielnie opuścić pojazdu. Wspólnie z osoba zgłaszającą, policjant wyniósł poszkodowanego z garażu, po czym ułożył go na płycie styropianowej i przykrył „kocem życia”, aby zabezpieczyć go przed wychłodzeniem.
Podczas oczekiwania na przyjazd karetki, funkcjonariusz monitorował stan zdrowia poszkodowanego, utrzymując go przytomnym i zapobiegając ewentualnym urazom. W międzyczasie wezwani strażacy potwierdzili przypuszczenia – stężenie tlenku węgla w pomieszczeniu przekraczało bezpieczne normy wielokrotnie.
Cała trójka – zgłaszający, poszkodowany i bohaterski policjant – otrzymała tlen od przybyłego zespołu medycznego. Następnie poszkodowany został przewieziony do szpitala na dalsze badania. Działania policjanta pokazały jak szerokie spektrum sytuacji mogą napotkać funkcjonariusze w trakcie swojej służby i jak istotne jest motto „Pomagamy i chronimy”, które motywuje ich do ryzykowania własnego bezpieczeństwa, aby ratować życie innych.