Mijał czwartek, 22 sierpnia, kiedy Polska scena piłkarska oddała hołd jednemu ze swoich najbardziej cenionych trenerów, Franciszkowi Smudzie. Przed nadchodzącym meczem z Radomiakiem Radom, który miał miejsce dnia następnego, Widzew Łódź zdecydował uczcić pamięć swojego niegdysiejszego szkoleniowca.
Franciszek Smuda zasłużył się dla Widzewa Łódź jak niewielu innych – jest to bowiem postać wręcz legendarna w annałach tego łódzkiego klubu. Zdobywając dwa tytuły mistrza Polski i Superpuchar, a także wprowadzając drużynę do prestiżowej Ligi Mistrzów, utrwalił swoją pozycję wśród nieśmiertelnych gwiazd RTS. Nie dziwi więc fakt, że przed piątkowym spotkaniem z Radomiakiem Radom klub postanowił uczcić pamięć o tym wybitnym szkoleniowcu.
Uroczystości ku czci Smudy odbyły się na terenie stadionu. W specjalnie wyznaczonej strefie dla kibiców zgromadzili się byli piłkarze Widzewa, a także wystawiona została księga kondolencyjna. Na boisku zorganizowane zostało ostatnie symboliczne pożegnanie trenera.
Przed rozpoczęciem meczu, w przedmeczowym studiu, o Franciszku Smudzie opowiadali jego byli zawodnicy. Klub zaapelował do wszystkich kibiców, aby przybyli na stadion wcześniej, umożliwiając tym samym dostateczne uczczenie pamięci o zasłużonym szkoleniowcu.