42-latek z Łodzi spowodował awanturę w pociągu, zatrzymanie go wymagało użycia paralizatora

W tym tygodniu doszło do dramatycznego zdarzenia na trasie kolejowej. W środę 16 października około godziny 22.00, w pociągu kierującym się do Łodzi, miała miejsce interwencja Straży Ochrony Kolei oraz funkcjonariuszy policji. Z powodu agresywnego zachowania 42-letniego mężczyzny, pociąg był zmuszony do zatrzymania na ponad 20 minut. Działanie paralizatora okazało się niezbędne, by opanować sytuację.

Zgłoszenie o awanturze wpłynęło do strażników SOK ze strony ekipy obsługującej pociąg PKP Intercity, który przejeżdżał trasą z Olsztyna Głównego do Łodzi Fabrycznej. Jak wyjaśnił insp. Piotr Żłobicki z Komendy Głównej Straży Ochrony Kolei, 42-letni pasażer nie tylko awanturował się i agresywnie odnosił się do załogi pociągu, ale również nie posiadał ważnego biletu. Z powodu groźnej sytuacji, kierownik pociągu postanowił wezwać pomoc policji.

Po przyjazdu strażników SOK, mężczyzna nie zgodził się dobrowolnie opuścić pojazdu. W miarę eskalacji napięcia, stał się jeszcze bardziej agresywny. Zdecydował się zaatakować funkcjonariuszy, uderzając jednego z nich barkiem w klatkę piersiową. W obliczu takiej postawy, strażnicy byli zmuszeni użyć środków przymusu bezpośredniego. Agresora udało się obezwładnić dopiero po użyciu elektrycznego paralizatora.

42-latek, mieszkaniec Łodzi, odpowie teraz za swoje czyny. Postawiono mu zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego – przestępstwo zagrożone karą do trzech lat więzienia, oraz znieważenie funkcjonariusza, za co grozi kara do roku pozbawienia wolności. Śledztwo w tej sprawie będzie prowadzone przez policję w Koluszkach.