Czarna noworoczna niespodzianka: Płonące Maserati na ulicach Łodzi

Wybuchł groźny pożar samochodu osobowego marki Maserati w łódzkiej dzielnicy Manufaktura, co wymagało natychmiastowej interwencji prawie 20 strażaków. Walka z żywiołem wymagała użycia znacznej ilości piany gaśniczej. Taka dramatyczna sytuacja rozegrała się w pierwszy dzień nowego roku na głównej arterii komunikacyjnej pomiędzy aleją Włókniarzy a ulicą Zachodnią. Sytuację tę musieli uporać się strażacy, którzy zostali natychmiastowo wezwani na miejsce zdarzenia.

Liczne zgłoszenia o pożarze pojazdu napływały do służb ratunkowych około godziny 14:50. Miało to miejsce tuż przed skrzyżowaniem ulicy Drewnowskiej z Karskiego, gdzie kierujący Maserati podczas jazdy dostrzegł niespodziewane oznaki problemów z pojazdem. Zauważając dym wydobywający się z auta, szybko odstawił samochód na zatoczce przy najbliższym przystanku autobusowym i powiadomił służby ratunkowe.

Reakcja strażaków była natychmiastowa. Na miejsce zdarzenia skierowano 5 zastępów Państwowej Straży Pożarnej, a akcję przeprowadziło aż 19 strażaków. Po dotarciu na miejsce interwencji, pierwszym krokiem było odłączenie akumulatora pojazdu, a następnie ugasić płomienie przy pomocy piany gaśniczej.

Dym unoszący się nad płonącym Maserati był widoczny nawet na sąsiednim osiedlu Koziny. Fotografie z tego dramatycznego zdarzenia były później publikowane na profilu społecznościowym LDZ Zmotoryzowani Łodzianie. Strażacy sfinalizowali swoją akcję o godzinie 16:35, kiedy to udało im się ostatecznie poskromić ogień.