Od kilkunastu godzin trwa dramatyczna walka strażaków z pożarem w miejscowości Kołacin w województwie łódzkim. Ogień, który wybuchł w nocy z 6 na 7 stycznia 2025 roku, szybko objął ogromną stertę słomy. Z powodu intensywnego rozprzestrzeniania się ognia, strażacy do teraz nie mogą uporać się z żywiołem.
Zawiadomienie o pożarze dotarło do straży pożarnej niemal tuż przed północą 6 stycznia. Strażacy natychmiast ruszyli na miejsce, aby stawić czoła płonącej stercie słomy. Jak relacjonuje Bogdan Banaszkiewicz, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Brzezinach, jeden z dwóch stogów był już cały w płomieniach. Drugi został szybko odizolowany i przetransportowany na bezpieczne miejsce, dzięki pomocy koparki należącej do jednego z mieszkańców.
Na miejscu działa aż 60 strażaków. Udział w akcji gaśniczej biorą między innymi trzy zastępy PSP oraz dziesięć wozów OSP, w tym jednostki z Kraszewa. Strażacy skupili swoje wysiłki na uniemożliwieniu rozprzestrzeniania się ognia na kolejne bele słomy.
Na przeszkodzie strażakom stają jednak problemy techniczne, które znacznie wydłużają czas trwania akcji. Zmagają się oni z awarią koparki, która została uszkodzona podczas działań. Obecnie strażacy pracują nad jej naprawą oraz poszukują maszyny zastępczej, co dodatkowo utrudnia walkę z żywiołem.