Obawa Łodzian – czy wiadukt na Puszkina podzieli los innych mostów?

W Łodzi na ulicy Puszkina nastąpiło zwężenie jezdni na wiadukcie – doszło do wyłączenia jednego z trzech pasów ruchu. Kiedyś podobna sytuacja miała miejsce na Przybyszewskiego i Dąbrowskiego, gdzie po pewnym czasie konieczny okazał się remont wiaduktów. Mieszkańcy Łodzi obawiają się, że historia może się powtórzyć w przypadku wiaduktu na Puszkina, otwierając kolejny rozdział problemów z infrastrukturą drogową w ich mieście.

Przez ostatnie miesiące wiadukt na Puszkina służył jako objazd dla trwających prac drogowych na Dąbrowskiego i Przybyszewskiego, przechwytując znaczną część ruchu drogowego z tych ulic. Teraz wydaje się, że także ten most może wymagać remontu. Wielu dziur i pęknięć pokrywa asfalt na jego całej długości, co jest najgorszym stanem drogi, jaki zauważyli mieszkańcy tej okolicy.

Jezdnia na Puszkina została zwężona do dwóch pasów ruchu kilka dni temu, co wywołało niepokój wśród mieszkańców. Obawy te wynikają z wcześniejszych doświadczeń z wiaduktami na Dąbrowskiego i Przybyszewskiego, które po podobnym zwężeniu jezdni okazały się być w opłakanym stanie technicznym, wymagającym remontu lub nawet całkowitej odbudowy, jak to było w przypadku mostu na Przybyszewskiego.

Radosław Marzec, Radny RM w Łodzi z KW PiS, wyraził swoją krytykę wobec zarządzania infrastrukturą miejską przez władze miasta. Jego zdaniem, zaniedbania widoczne są na przykładzie mostów na Dąbrowskiego i Przybyszewskiego. Czy wiadukt na Puszkina spotka podobny los? To pytanie pozostaje na razie bez odpowiedzi. Jeżeli obawy mieszkańców okażą się słuszne, część Łodzi może czekać kolejny transportowy paraliż.