W dniach 23-24 września doszło do spodziewanych utrudnień w ruchu drogowym, które dotknęły przede wszystkim rejon skrzyżowania alei Piłsudskiego i ulicy Kilińskiego. Kierowcy musieli zmagać się z długimi zatorami, które wydłużały czas podróży nawet o kilkanaście minut. Tymczasem dla pasażerów Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Łodzi konieczne były zmiany tras autobusowych, a dodatkowo zawieszono funkcjonowanie tramwaju linii numer jeden.
Już przed godziną dwunastą obserwowano duże korki zarówno na alei Piłsudskiego, jak i tunelu na trasie W-Z. Zaledwie jedna dostępna dla kierowców przy skrzyżowaniu z ulicą Kilińskiego. Dodatkowo, przejazd przez to miejsce odbywał się jednokierunkowo – można było skręcić jedynie w prawo lub jechać prosto. Utrudnienia dotyczyły również autobusów MPK Łódź. Co więcej, problemy dla kierujących pojawiały się już na znacznie wcześniejszym etapie trasy. Od skrzyżowania ulic Mickiewicza i Żeromskiego, a kończąc na wyjeździe z tunelu, który również wymagał od kierowców dodatkowego cierpliwego oczekiwania.
Zator utrudniał także przejazd drogą powyżej skrzyżowania Mickiewicza/Żeromskiego w stronę alei Kościuszki, ulicy Piotrkowskiej i dalej w kierunku Widzewa. Kierujący, którzy próbowali ominąć trasę W-Z przez ulicę Tuwim, Targową lub Andrzeja Struga, musieli również przygotować się na długie oczekiwanie w korku.
Sytuacja komplikowała się również dla podróżnych korzystających z usług MPK Łódź. W ciągu dwóch dni zawieszono działanie linii numer jeden. Oznaczało to, że jedynym środkiem transportu na ulicy Kilińskiego pozostała linia 59. Ta jednak jeździła objazdem i zawracała na ulicy Przędzalnianej. Duże zatory sprawiły, że autobusy kursowały z opóźnieniem. Co więcej, często zdarzało się, że po około 20 minutach oczekiwania przyjeżdżały dwie maszyny naraz.
Pozostałe linie komunikacji miejskiej, które normalnie kursują ulicą Kilińskiego, tymczasowo zmieniły trasę na ulicę Kopcińskiego. Dotyczyło to linii numer 0 i 12.