Agresywny 31-latek dewastował wszystko na swojej drodze i napadł na dziecko

We wrześniu mieszkańcy Łodzi mogli przekonać się o tym, że wciąż znaleźć mogą się osoby, którym podejmowanie agresywnych, nieuzasadnionych zachowań nie jest obce. To właśnie wtedy 31-latek uszkodził nocą aż 11 samochodów oraz wybijał szyby w wielu pobliskich budynkach. Zdewastował on również tramwaj, a jakby tego było mało, dwukrotnie kopnął w twarz dziewczynkę, która akurat zmierzała w kierunku szkoły. Za wyrządzone szkody grozi mężczyźnie nawet 5 lat kary pozbawienia wolności.

Szczegóły dewastacji mienia

Policja szczegółowo opisała całą sytuację. Mężczyzna szedł pieszo po osiedlu Retkinia i uszkodził tramwaj linii numer 10. Jak przekazuje Komenda Miejska Policji w Łodzi, na tym nie zakończył on swoich rozbojów. Za pomocą kija wybijał on szyby i lusterka w samochodach. Wszystko to robił w trakcie nocy, a pogoń policjantów wiązała się z napotykaniem wielu powybijanych szyb i uszkodzonych samochodów. W przypadku tramwaju doszło m.in. do uszkodzenia kabiny motorniczego oraz zerwania lusterka bocznego. Uszkodzenia nie ominęły również okna w prywatnych mieszkaniu oraz witryn dwóch sklepów.

Zatrzymanie mężczyzny

Sprawą, która zdaje się najbardziej szokować, jest to, że 31-letni mężczyzna dwukrotnie kopnął dziewczynkę, która akurat zdążała w kierunku szkoły. Z pewnością kontynuowałby on swoje rozboje, gdyby nie to, że przy pomocy świadków policjanci zdołali ostatecznie zatrzymać mężczyznę. Wcześniej to właśnie ze strony świadków wpłynęło zgłoszenie, które odebrali policjanci z III Komisariatu Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. Do zatrzymania doszło niedaleko jego miejsca zamieszkania, a sam 31-latek wykazywał się postawą agresywną. W związku z tym policjanci zmuszeni byli do użycia wobec niego siły fizycznej. Obecnie mężczyzna znajduje się w szpitalu na obserwacji. Grozić może mu nawet kara 5 lat pozbawienia wolności, a to m.in. z racji tego, że spowodował on straty aż na 24 tysiące złotych, a także dopuścił się napaści na dziecko. O ostatecznym wymiarze kary zdecyduje sąd.