Decyzja Sądu Apelacyjnego w Łodzi: brak "listu żelaznego" dla Sebastiana M., podejrzanego o tragiczny wypadek na autostradzie A1

Pomimo apelacji, Sąd Apelacyjny w Łodzi postanowił utrzymać decyzję dotyczącą nieprzyznania tzw. listu żelaznego dla Sebastiana M. – mężczyzny, który jest podejrzewany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na autostradzie A1. Obecnie Sebastian M. przebywa w areszcie w Dubaju, stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Obrońca podejrzanego złożył apelację od decyzji Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim, domagając się gwarancji ze strony polskich władz, że jego klient po powrocie do kraju nie zostanie aresztowany.

17 listopada 2023 roku Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim odmówił przyznania listu żelaznego dla Sebastiana M. Warunki niezbędne do wydania takiego dokumentu to: stawienie się na wezwanie sądu bądź prokuratury, nieopuszczanie miejsca pobytu bez zgody sądu oraz nieingerowanie w postępowanie, np. poprzez namawianie świadków do składania fałszywych zeznań.

Sędzia Grzegorz Krogulec wyjaśnił, że nie można przyznać listu żelaznego osobie, wobec której wnioskowano o ekstradycję. Jest to spowodowane tym, że do wniosku o ekstradycję dołącza się postanowienie o tymczasowym aresztowaniu. Sędzia podkreślił również, że dotychczasowe zachowanie podejrzanego nie daje gwarancji, że będzie przestrzegał zasad obowiązujących przy przyznaniu listu żelaznego.

Podczas tajnej rozprawy sądowej obecni byli prokurator Krzysztof Wiernicki, reprezentant poszkodowanej rodziny – mecenas Łukasz Kowalski, oraz adwokat podejrzanego, Bartosz Tiutiunik. Prokurator Wiernicki podkreślał złożoność i długotrwałość procedur ekstradycyjnych, co potwierdził też adwokat Tiutiunik. Jednak, mimo niewiadomego terminu ekstradycji, prokurator Wiernicki jest przekonany, że uda się sprowadzić Sebastiana M. do Polski.

Sebastian M. opuścił Polskę po tragicznym wypadku na autostradzie A1, w którym straciło życie trzy osoby. Przebywał on w Niemczech, gdy polska prokuratura wydała za nim list gończy. Później udało mu się dotrzeć do Dubaju przez Turcję, gdzie został aresztowany w jednym z hoteli. Do chwili obecnej przebywa w tamtejszym areszcie śledczym.