Na klatkach w blokach grasuje zboczeniec. Podaje się za masażystę

W Łodzi od jakiegoś czasu grasuje zboczeniec, który – podając się za fizjoterapeutę – atakuje kobiety na klatkach schodowych, próbując je dotykać. Do wydarzeń, w których trakcie dwie młode kobiety zostały napadnięte przez mężczyznę, doszło przy ulicy Aleksandrowskiej, a wcześniej także przy ulicy Judyma. Kobietom na szczęście udało się uciec, a policja została już zaalarmowana i trwają poszukiwania napastnika.

Atakuje młode kobiety na klatkach schodowych

Do wydarzenia doszło na terenie łódzkiego Teofilowa, a dokładniej przy ulicy Aleksandrowskiej. 20-latka, zaatakowana przez mężczyznę, który wszedł za nią do klatki schodowej, zaczęła krzyczeć. Napastnik dotykał ją po rękach i nogach, mówiąc, że jest fizjoterapeutą, jednak przestraszonej kobiecie na szczęście udało się wydostać z klatki i uciec. Jak wynika z zeznań zaatakowanych przez mężczyznę kobiet, nie była to pierwsza tego typu sytuacja – wcześniej do bardzo podobnego incydentu doszło przy ulicy Judyma. Dwie zaatakowane przez zboczeńca kobiety zgłosiły się na policję i, jak wynika z analizy tych spraw, sposób działania mężczyzny był w obu przypadkach bardzo podobny, co świadczy o tym, że policja ma do czynienia z jednym i tym samym napastnikiem. Za „dopuszczenie się innej czynności seksualnej” grozi mu do 8 lat więzienia.

Jak wygląda zboczeniec?

Znany jest już rysopis podejrzanego. Jest to wysoki mężczyzna (około 180 cm wzrostu), który ma krótkie, ciemne włosy. Jego wiek szacuje się na około 30–35 lat, a kobiety, które miały z nim kontakt, twierdzą, że charakteryzuje go niewyraźna mowa. W dniu, w którym napadł na kobiety, miał na sobie bluzę w biało-czarne wzory (najprawdopodobniej w trójkąty albo romby) i dżinsy, a także czarny plecak. Każda osoba, która widziała mężczyznę lub może udzielić policji więcej informacji o nim, proszona jest o skontaktowanie się z funkcjonariuszami pod numerami telefonów: (47) 841 48 35, (47) 841 12 00 lub całodobowym 112.