Zarówno turyści, jak i mieszkańcy Polski, mogą nie być świadomi miejsc, w których odcinkowy pomiar prędkości (OPP) monitoruje ich jazdę. Gdy jednak kierowca przekroczy dozwoloną prędkość, szybko dowiaduje się o tym, gdy otrzymuje mandat. Przyjrzyjmy się bliżej statystykom z 2020 roku dotyczącym wykroczeń zarejestrowanych przez system OPP w całym kraju. Zastanówmy się również, czy wśród nich pojawiło się województwo łódzkie.
Pierwsze urządzenie OPP zostało zainstalowane w 2015 roku i od tego czasu liczba takich urządzeń stale rośnie. Obecnie planuje się zwiększyć tę liczbę do 114, dzięki instalacji 43 nowych urządzeń zaplanowanych na początek bieżącego roku.
Niedawno dostarczyliśmy dane na temat systemu Red Light, w którym Łódź niestety znalazła się na pierwszym miejscu. Jednak sytuacja wygląda inaczej, jeśli chodzi o wykroczenia zarejestrowane przez system OPP – żadna miejscowość z województwa łódzkiego nie znajduje się na liście.
Oto pięć najbardziej „dochodowych” miejsc w Polsce, w których system OPP zarejestrował najwięcej wykroczeń:
Autostrada A4: Kostomłoty, Kąty Wrocławskie – 80 211 wykroczeń;
Katowice, ul. Nikodema i Józefa Renców – 29 890 wykroczeń;
S2 Warszawa tunel – 21 662 wykroczenia;
Wyszków – 20 717 wykroczeń;
Mikołów – 17 629 wykroczeń.
W tych pięciu lokalizacjach ogółem przyznano 170 109 mandatów. Warto przypomnieć, że mandaty są identyczne do tych, które otrzymujemy podczas kontroli drogowej. Mandat za przekroczenie prędkości o 11-15 km/h wynosi 50 zł i oznacza naliczenie jednego punktu karnego.
System OPP to nie jedyny automatyczny system kontroli ruchu drogowego w Polsce. Niemniej jednak, jak pokazują statystyki, jest to wyjątkowo skuteczne narzędzie w egzekwowaniu przestrzegania przepisów ruchu drogowego.