Do pracy wraca policjant, który to śmiertelnie postrzelił młodego mężczyznę. Sprawa miała miejsce w ubiegłym roku, kiedy to podczas interwencji policjanta z Konina doszło do śmiertelnego postrzelenia 21-latka. Jak dowiedzieliśmy się, już we wrześniu, po 11 miesiącach przebywania na zwolnieniu lekarskim, policjant wrócił do pełnienia obowiązków służbowych.
Powrót do pełnienia służby
Polskiej Agencji Prasowej informacje o powrocie mężczyzny do służby przekazał oficer prasowy Sebastian Wiśniewski. Według udostępnionych informacji policjant będzie podlegał bezpośredniemu zwierzchnictwu Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, choć nie ma możliwości uzyskania danych o tym, jaka jednostka będzie do tego wyznaczona. Wynika to z tego, że pod adresem policjanta kierowane były groźby karalne, a podanie opinii publicznej takich informacji mogłoby wiązać się z zagrożeniem bezpieczeństwa w pracy.
Śledztwo prokuratury
W sprawie nieumyślnego przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza policji oraz nieumyślnego spowodowania śmierci prowadzone było śledztwo. Wszczęła je Prokuratura Okręgowa w Koninie, a następnie sprawę przejęła Prokuratura Regionalna w Łodzi. Zgromadzono szereg dowodów, m.in. nagranie z monitoringu rejestrujące przebieg zdarzenia, ale nie sam moment oddania strzału. Łódzka prokuratura zleciał wykonanie szeregu ekspertyz.
Szczegóły wydarzenia i cel ekspertyz
Do tragicznych wydarzeń doszło 14 listopada 2019 roku. To właśnie wtedy policjant podjął próbę wylegitymowania 21-latka oraz dwóch 15-latków. Gdy 21-letni mężczyzna zaczął uciekać, funkcjonariusz policji podjął się pościgu i w celu zatrzymania oddał strzał z broni palnej, co zakończyło się śmiercią uciekającego. W związku z tym, że moment ten nie został uwieczniony na nagraniu z monitoringu, ekspertyzy mają za zadanie pomóc w ustaleniu, kiedy został oddany strzał. Zbadane zostanie, czy 21-latek został postrzelony, kiedy był w pozycji stojącej, czy też jak już leżał na ziemi. Zweryfikowane również zostanie to, czy strzał oddany został w pierś (jak jest według dwóch opinii) czy też w plecy (o czym świadczy jedna opinia).