W Łodzi błędnie zabezpieczony znak drogowy doprowadził do zniszczenia dwóch pojazdów. Kto pokryje straty?

Na łódzkiej ulicy Żeromskiego 4 doszło do niecodziennego incydentu. Błędnie zabezpieczony znak drogowy spowodował uszkodzenia dwóch zaparkowanych tam pojazdów. Pierwszym, który ucierpiał, był samochód Klaudii Domagały. Znak upadł na lakier jej auta powodując widoczne uszkodzenia. Mimo podniesienia znaku, jego stabilność nadal pozostawiała wiele do życzenia. Prawie natychmiast po wypadku, znak runął ponownie, tym razem niszcząc szybę w zaparkowanym wcześniej toyocie. Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi (ZDIT) wyjaśnił, że za te szkody odpowiada firma wykonująca prace drogowe przy ul. Żeromskiego. Wydaje się jednak, że sytuacja była przez nią niedostatecznie monitorowana.

Incydent miał miejsce 7 marca. Właścicielka uszkodzonego samochodu, Klaudia Domagała, zgłosiła sprawę do Zarządu Dróg i Transportu, domagając się jednocześnie odpowiedniego zabezpieczenia znaku. Opisując sytuację, pani Klaudia wyjaśniła: „Znak, który się przewrócił, zniszczył mój samochód. Niezwłocznie zgłosiliśmy sprawę do ZDiT, prosząc jednocześnie o poprawne zabezpieczenie znaku. Nawet po jego postawieniu w pozycji pionowej, wciąż był niestabilny”.

W odpowiedzi na to zgłoszenie, znak został prawidłowo ustawiony, ale jego zabezpieczenie nadal było niewystarczające. Tylko dwa dni później doszło do kolejnego incydentu. Ten sam znak spadł na zaparkowaną toyotę, rozbijając jej tylną szybę. „Mam uszkodzony lakier, a auto zaparkowane poniżej ma wybitą szybę. Czy ten znak musi kogoś zabić, spadając na głowę, żeby urzędnicy w końcu podjęli jakieś działania?” – skomentowała pani Klaudia na jednym z internetowych forów, opisując całe wydarzenie.