Na ulicy Piotrkowskiej w Łodzi miało miejsce tragiczne zdarzenie — wybuchł tam pożar. W wyniku intensywnego zadymienia, które mogło być spowodowane obecnością produktów chemicznych, strażacy byli zmuszeni ewakuować 10 mieszkańców. Zbiegły się ze sobą również inne okoliczności, ponieważ nieopodal miała miejsce konferencja prasowa Tomasza Treli, która musiała zostać przerwana.
Raporty Radia Łódź z dnia 8 listopada informują o pożarze w jednym z budynków przy ul. Piotrkowskiej, który był widoczny ze względu na silne zadymienie. Pięć zastępów straży pożarnej szybko przybyło na miejsce, aby przeprowadzić ewakuację i podjąć próbę opanowania ognia.
Pożar miał miejsce w pokoju gospodarczym na pierwszym piętrze budynku. Dziesięciu mieszkańców zostało ewakuowanych przy użyciu dźwigu. Jędrzej Pawlak, rzecznik prasowy Łódzkiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej, w rozmowie z TVN24 potwierdził, że pożar został już opanowany. Natomiast teraz głównym celem strażaków jest upewnienie się, że wszyscy mieszkańcy opuścili budynek i przewietrzenie pomieszczeń. Nie ma jeszcze informacji na temat ewentualnych ofiar.
Jedną z przypuszczalnych przyczyn pożaru, jak podaje rzecznik prasowy, są produkty chemiczne. Prawdopodobnie obecność materiałów syntetycznych również mogła przyczynić się do rozwoju gęstego dymu.
Wybuch pożaru miał bezpośredni wpływ na przebieg konferencji prasowej Tomasza Treli z Nowej Lewicy, która odbywała się w tym czasie przy ulicy Piotrkowskiej. Konferencja dotyczyła Centralnego Portu Komunikacyjnego, a Trela zdążył wypowiedzieć tylko jedno zdanie przed przerwaniem konferencji z powodu wybuchu pożaru.