Na skrzyżowaniu łódzkich ulic Aleksandrowskiej i Rojnej doszło do poważnego zdarzenia drogowego. W wyniku niefortunnego manewru kierującej, która próbowała skręcić w lewo, doszło do czołowego zderzenia z samochodem czekającym na zmianę sygnalizacji świetlnej. Mimo że w kolizji nikt nie odniósł obrażeń, to jednak jeden z pojazdów został tak poważnie uszkodzony, że dalsza jazda nim była niemożliwa.
Wypadku, który miał miejsce 12 września tuż przed godziną dwunastą na wspomnianym wcześniej skrzyżowaniu w Łodzi, towarzyszyło nagranie. Pokazuje ono jak kobieta próbująca skręcić na ulicę Rojną, traci kontrolę nad swoim autem i uderza czołowo w samochód czekający na światło.
Pan Jacek, który był bezpośrednio związany z tym incydentem i dostarczył nagranie do TVN24, relacjonuje: „Zatrzymałem samochód przed światłami na ulicy Rojnej oczekując na zielone światło. Nagle zobaczyłam, jak samochód nadjeżdżający z ulicy Szczecińskiej skręca w ulicę Rojną. Okazało się, że kierująca, prawdopodobnie jadąc za szybko, nie była w stanie utrzymać auta na swoim pasie i zjechała prosto na mój, uderzając we mnie z dużą siłą. Moje auto doznało poważnych uszkodzeń i nie jest już zdolne do dalszej jazdy. Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń.”.
Ciekawostką jest fakt, że żaden z uczestników tego incydentu nie uznał za konieczne, by wezwać służby policyjne na miejsce zdarzenia.