Jak niedawno ujawniono, samorząd miasta Łodzi, które niedawno bezskutecznie usiłowało zbyć swoje udziały w lokalnym porcie lotniczym, musi znowu przeznaczyć dodatkowe fundusze na pokrycie strat generowanych przez tę spółkę. Główne przyczyny deficytu to problemy finansowe z lat minionych, choć nawet obecnie utrzymanie działalności lotniska wymaga dofinansowania.
Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Łodzi, radni podjęli decyzję o modyfikacji tegorocznego budżetu samorządu. Wśród nieprzewidzianych wydatków, które pojawiły się po sfinalizowaniu planu budżetowego, znalazło się przekazanie około 2 milionów 100 tysięcy złotych na wsparcie portu lotniczego, będącego w większości własnością gminy. Jednakże, jak uzasadnia magistrat, te środki nie wpłyną bezpośrednio na bieżącą działalność lotniska, gdyż nie są one przeznaczone na nowe inwestycje.
– Te pieniądze nie służą jako dodatkowy zastrzyk finansowy dla portu, ale mają za zadanie realizować uchwałę wspólników dotyczącą częściowego pokrycia straty netto – informuje Biuro Rzecznika Prezydent Miasta Łodzi, Hanny Zdanowskiej. Zaznaczono także, że to nie jest jedyny wydatek miasta na ten cel w tym roku. W sumie, na pokrycie ubiegłorocznej straty zarezerwowano ponad 17 milionów złotych.
– Ze względu na konieczność wniesienia wkładu pieniężnego w celu podwyższenia kapitału zakładowego i objęcie udziałów, łączna suma środków przekazanych spółce Port Lotniczy Łódź w roku 2023 wynosi 15 milionów 707 tysięcy 750 złotych – podaje prasowe biuro samorządu. Przypomnijmy, że pomimo otwarcia kilku nowych tras lotniczych z Portu Lotniczego im. Władysława Reymonta na łódzkim Lublinku, rola tego obiektu w ogólnokrajowym systemie transportowym pozostaje niewielka.