Nietypowe zdarzenie na łódzkiej ulicy Tymienieckiego

Grupa zmotoryzowanych mieszkańców Łodzi o nazwie LDZ Zmotoryzowani Łodzianie opublikowała w sieci post dotyczący niecodziennej sytuacji na ulicy Tymienieckiego. W ich relacji dowiadujemy się, że biało-czerwony słupek drogowy, który przez miesiące stał obok pewnej dziury, nagle zniknął, kompletnie zapadając się do środka. Następnie, na jego miejsce ustawiono inny pachołek.

Jarosław Kostrzewa, członek grupy LDZ Zmotoryzowani Łodzianie, szczegółowo opisał przebieg tego procesu: początkowo mała dziura powiększała się stopniowo. Przy jej brzegu ustawiono słupek drogowy, który z czasem zaczął się zapadać, aż w końcu całkowicie zniknął. Kostrzewa zaznaczył cynicznie, że urzędnicy mogli uznać sprawę za załatwioną po ustawieniu nowego słupka. Przewiduje, że albo w zimie ktoś wrzuci do dziury masę bitumiczną, albo zamkną całą ulicę – co w Łodzi jest jak najbardziej możliwe.

Zapytaliśmy o to zjawisko rzecznika Zarządu Dróg i Transportu (ZDiT) w Łodzi. Jak wyjaśnił Tomasz Andrzejewski, na ulicy Tymienieckiego doszło do zapadnięcia nawierzchni, której nie da się łatwo naprawić. Sytuację badały różne jednostki miejskie, w tym Zakład Wodociągów i Kanalizacji, aby znaleźć przyczynę problemu. Okazało się, że zapadnięcie było rezultatem uszkodzenia starego, nieużywanego kanału fabrycznego. Naprawa nawierzchni wymaga skomplikowanych i kosztownych działań, które są obecnie planowane. Andrzejewski zapewnił, że prace zostaną przeprowadzone tak szybko, jak to tylko możliwe.