Podczas październikowej nocy, w której miał pilnować zakładanych na stacji Łódź Kaliska wagonów przewoźnika PKP Intercity, 65-letni ochroniarz postanowił skrócić sobie czas, pijąc alkohol. Zostało to wykryte, a wynik badania alkomatem pokazał aż prawie 1,5 promila alkoholu w jego organizmie. Straż Ochrony Kolei wszczęła interwencję przeciwko mężczyźnie, a konsekwencje jego czynów mogą być odczuwalne nie tylko poprzez stratę stanowiska.
Biuro Bezpieczeństwa PKP Intercity powiadomiło Straż Ochrony Kolei w nocy z wtorku na środę o nietrzeźwości ochroniarza, który miał za zadanie strzec pociągów tego przewoźnika na łódzkiej stacji. Na miejsce natychmiast wysłano patrol strażników.
Osobą, która nie zachowała trzeźwości umysłu podczas pełnienia obowiązków ochroniarskich, okazał się 65-letni mieszkaniec gminy Domaniewice w województwie łódzkim. Badanie alkomatem ujawniło obecność 1,46 promila alkoholu w jego organizmie. Podjęto decyzję o uniemożliwieniu dalszej pracy nietrzeźwemu ochroniarzowi.
Po przeprowadzeniu niezbędnych formalności i badaniach, mężczyzna został zwolniony do domu. Ochroniarz będzie musiał odpowiedzieć przed sądem za pełnienie obowiązków pod wpływem alkoholu. To, czy straci pracę, zależy od firmy ochroniarskiej, w której jest zatrudniony.