Trudna codzienność mieszkańców kamienicy na ul. Wróblewskiego w Łodzi

Mieszkańcy kamienicy znajdującej się przy ul. Wróblewskiego muszą radzić sobie z trudnymi warunkami mieszkaniowymi, które obejmują grzyb na ścianach, zaniedbane klatki schodowe czy mieszkania rozdzielone przez schody. I choć miesięczny czynsz wynosi nawet 1700 zł, nie odzwierciedla to stanu technicznego budynku.

Ulica Wróblewskiego, kiedyś zwana „ostatnim zaułkiem łódzkiej biedny”, zmienia swoje oblicze dzięki budowie nowoczesnych apartamentowców. Stanowią one jednak wyraźny kontrast do zniszczonych domów robotniczych, w których nadal rezydują mieszkańcy Łodzi.

Pomimo drastycznych warunków, koszt wynajmu nieruchomości na ulicy Wróblewskiego może być szokująco wysoki. Jak twierdzą mieszkańcy, koszt wynajmu luksusowego apartamentu po drugiej stronie ulicy wynosi jedynie 700 zł miesięcznie, mimo że jakość życia tam jest znacznie wyższa.

Lista problemów, z którymi zmagają się mieszkańcy kamienic, jest długa. Wśród nich dominuje brak troski o czystość ze strony Zarządu Lokali Miejskich, co przyczynia się do pojawienia się szczurów, które często wkraczają do ich mieszkań.

Agnieszka Wojciechowska van Heukelom, działaczka społeczna, podkreśla, że wiele osób mieszkających w łódzkich kamienicach spotyka się z podobnymi problemami. „Sytuacja na ul. Wróblewskiego jest jak mikroskopijne powiększenie problemów, z którymi borykają się lokatorzy komunalnych lokali w całej Łodzi. Zaniedbane budynki, brak podstawowych udogodnień, brud i przeciekające dachy – to wszystko niestety stało się standardem w naszym mieście” – mówi Agnieszka Wojciechowska van Heukelom.

Mimo wielokrotnych zgłoszeń dotyczących złego stanu technicznego budynków, Zarząd Lokali Miejskich utrzymuje, że struktury budowlane są w dobrym stanie. Podobną odpowiedź otrzymali mieszkańcy tej kamienicy już w 2021 roku i pomimo upływu czasu, sytuacja nie uległa poprawie.