Kierowca pod wpływem alkoholu przejechał przez rondo i zatrzymał się na latarni

Kolejny raz rondo Sybiraków w Łodzi okazuje się pechowe dla kierowców. Podobnie jak w zeszłym roku, tak samo i w tym kierowca samochodu po prostu przez nie przejechał. Tym razem skończyło się na zatrzymaniu na latarni. Kierowca poruszał się samochodem marki Volkswagen Golf. Co więcej, był on pijany.

Niebezpieczne zdarzenie drogowe na rondzie Sybiraków

Do całego zajścia doszło w niedzielę 22 sierpnia. Samochodem marki Volkswagen Golf poruszał się 25-letni mężczyzna oraz 21-letnia kobieta. W pewnym momencie nie zbaczając na nic, po prostu przejechali oni prosto przez rondo drogowe. Wskutek tego uszkodzeniu uległa latarnia, która została całkowicie zniszczona.

Prosto przez rondo po pijanemu

Kierowca, który przejechał prosto przez rondo Sybiraków w Łodzi może mówić o dużym szczęściu. Zarówno 25-letniemu kierowcy, jak i jego 21-letniej pasażerce nic się nie stało.

Na miejscu od razu pojawiła się m.in. policja. Po ich przybyciu poddali oni badaniu alkomatem 25-letniego mężczyznę. Okazało się, że w wydychanym powietrzu posiada on blisko 2 promile alkoholu. Dodajmy, że policja zakwalifikowała to zdarzenie drogowe jako stłuczkę.

Niebezpieczne ronda dla pijanych kierowców

Przypomnijmy, że w zeszłym roku doszło do bardzo podobnego zdarzenia drogowego w podobnym miejscu. Wówczas również pijany 41-latek wjechał na rondo i wybił się, lecąc w powietrzu sporą odległość do przodu. Ostatecznie samochód zahaczył po drodze drzewo i po kilkunastu metrowym locie zatrzymał się na obiekcie, który należy do miejscowej parafii. Przy tym wszystkim uszkodził zarówno nasyp ronda, drzewo, ogrodzenie, budynek, jak i sam samochód.

Tamto wydarzenie miało miejsce w Rąbieniu nieopodal miasta Łódź. Było to rok temu w niedzielę wielkanocną. Na szczęście zeszłoroczne zdarzenie drogowe, podobnie jak i tegoroczne, z udziałem równie pijanego kierowcy także skończyło się szczęśliwie.